ANDRZEJ WĘGIERSKI
(MADZIAR)
malarstwo, poezja
Środa Śląska
Mieszkańcem Środy Śląskiej jest od 1981 r. Para się malarstwem, jak sam mówi „od zawsze”. Pierwsze kroki w malarstwie olejnym stawiał pod okiem Bolesława Hohlingera - artysty, malarza, który był kierownikiem Szkoły Podstawowej, do której uczęszczał Węgierski.
W chwilach zwątpienia pisze wiersze, bo jak mówi: „poezja łagodzi wredność świata”. Pisze poezję „lekką, łatwą i przyjemną” przy okazji różnych jubileuszy, czym wzbudza ogromną wesołość słuchaczy. Jest człowiekiem lubiącym opowiadać i robi to tak umiejętnie, że nie nudzi, lecz i też nie daje dojść do słowa innym. Lecz kiedy chcieć wyciągnąć od niego istotne informacje o nim samym, to otrzymuje się treść, o dziwo bardzo krótką: „No wiesz… pochodzę z Łodzi… a urodziłem się w tysiąc dziewięćset czterdziestym piątym roku szesnastego marca”.
Początek jego malarstwa, a właściwie powrót na serio, związany jest z pracą w Domu Kultury w Dolsku, a były to lata 1980-1981. Dziś może pochwalić się udziałem w Wojewódzkich Przeglądach Plastyki Amatorskiej we Wrocławiu, w wielu wystawach zbiorowych oraz plenerach. Do Środy Śląskiej przybył wraz z rodziną w listopadzie 1981 r. i został tutaj do dziś.
Od 1991 r. był wykładowcą katechetą w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Środzie Śląskiej. Jako nauczyciel jest „niepoprawnym” optymistą – wierzy, że największym cudem świata jest młodzież. Postawa młodzieży w stosunku do niego, dowody sympatii i zaufania, pozwalają sądzić, że młodzież docenia jego działalność.
Tak go wspominają jego uczniowie Przemysław Żukiewicz i Łukasz Rogoziński:
Filozof i jego uczniowie
spotykali się na dysputach
oni - nieco nieśmiali
on - w siedmiomilowych butach
On włosa nie dzielił na czworo
bo mało miał ich na głowie
mówił raczej ogólnie
i nawet podobał się sowie
Oni zaś chciwie chwytali
myśl każdą i każdy ścisk dłoni
a w głębi duszy pragnęli
choć trochę krok jego dogonić
Ale on się wyprzedzić nie dawał
za dużo już rzeczy widział
zresztą nie był zwykłym filozofem
był filozofem od życia
W trakcie tej, jakże odpowiedzialnej działalności edukacyjnej, studiował na Papieskim Uniwersytecie Teologicznym we Wrocławiu, gdzie odbył studia magisterskie i doktoranckie z historii Kościoła. W roku 2010 przeszedł na emeryturę.